Jak współpracować z Media Markt i Saturn ?

 

MSHP lub emeshap – tak potocznie mówimy na Media Saturn Holding Polska – właściciela sieci sklepów z elektroniką. Może Cię to zaskoczyło, ale rzeczywiście sklepy Media Markt i Saturn mimo że zdają się być konkurencją to w rzeczywistości są jednym tworem.
Oczywiście cała sieć znana jest w Europie w 15 krajach, posiadając około 460 miejsc sprzedaży.

W Polsce w 2021 roku działo razem przeszło 81 hal / sklepów / miejsc, ponieważ Media Markt i Saturn już się połączyły pod jednym logo. Celem sieci są centra dużych miast, czyli zamożny klient, który chce wiedzieć na co wydał swoje zarobione w pocie czoła pieniądze. Budując taką świadomość MSHP dobiera produkty tak, żeby zapewnić najlepsza jakość niekoniecznie z najniższą na rynku ceną.

Jak się przygotować?

Najpierw musisz zrozumieć, że to nie jest Polska firma i realizuje inną politykę zarządzania niż Ty byłeś uczony w ekonomiku. Musisz więc przestać myśleć po Polsku. Polacy lubią słuchać, że jest to hermetycznie zamknięta sieć i wejście do nich to jakiś „półświatek” mafijny. Nie można tam się dodzwonić. Nie odpisują na maile. Nie wiadomo gdzie mają siedzibę. Często żerują na tym pośrednicy, lub doradcy. Ale prawda jest trochę inna – ta firma ma swoją politykę i konsekwentnie ją realizuje. Jeżeli Twój produkt ma coś „namieszać” w ich kwartalnych planach – to nie wezmą go do rangu (czytaj rendżu – oferty).

I tutaj chwila zadumy… Kiedy pisze ten teks MSHP przechodzi pewną transformacje. Do tej pory było tak, że ofertę zatwierdzali ludzie w centrali, lecz na tym się nie kończyło. Trzeba było pojechać do każdej hali i przekonać kupca, który odpowiadał za dany produkt. Aktualnie ma to się zmienić i być zatwierdzane centralnie. Piszę o tym otwarcie, nie łamiąc klauzuli poufności, gdyż centralnie zatwierdzanie nowych marek to standard i oczywistość w Polsce. Myślę że w tej kwestii sieć ułatwia sobie zadanie i dodatkowo oszczędza środki.

Opłaty za wejście.

Krążą plotki, że trzeba płacić półkowe. Oznaczałoby to, że nawet jeśli nikt nie kupi Twojego produktu w jakimś okresie, to musisz zapłacić za to, że stał on na półce i „się reklamował”. Pomyśl o tym: kto by się zgodził na taką beznadziejną formę reklamy. A po drugie która sieć chciałaby mieć na stanie towar który „gotuje się” na półce przez kilka tygodni ? Naturalnie pod koniec lat 90tych kiedy sprzedaż nowoczesna z zachodu najechała Polskę i narzuciła jej swoją ideologie takie historie miały miejsce. Ale prawo zaczęło to regulować. Zgodnie z polskim ustawodawstwem i orzecznictwem sądowym są one nielegalne. Stanowią o tym: Ustawa o Zwalczaniu Nieuczciwej Konkurencji z dnia 16.04.1993r., Dz. U. z 1993 r. Nr 47, poz. 11 z późn. zm. – Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26.01.2006r., sygn. II CK 378/05, Wokanda, 2006/6W niektórych krajach, np. w USA opłaty półkowe są legalne, ale w Polsce nie.

Mają swoje za uszami.

Polski Media Market ma grzeszki, które krążą po rynku i mają w sobie trochę prawdy. Coś tam słyszałem, ale wolałbym omawiać to co się dzieje w 2023 roku zamiast płakać o sytuacje sprzed dekady. Zobacz, że dziś wiele mniejszych marek jest w ofercie sieci, a sprzedaż odpalili nawet na Allegro. Nabierają więc ludzkiej twarzy i to już nie czas, żeby płakać, że się nie da. Weź się do roboty i przestań marudzić.

Panie kochany – do brzegu…

Jeśli czujesz, że walisz głową w mur, zastanów się, czy twoja oferta zawiera wszystkie informacje. Jeśli czegoś w niej zabraknie kupiec kliknie „usuń”, nie będzie Ci dopytywał. Z drugiej strony oferta na kilkanaście stron to zbyt długi esej, żeby ktokolwiek znalazł czas na jego przeczytanie. Jeśli sieć ma sprecyzowane plany odnośnie danej grupy produktowej, lub planuje markę własną to automatycznie Twoja oferta odpada. Dokładnie więc przeanalizuj aktualną ofertę w Twoim segmencie. Możesz to zrobić stacjonarnie – odwiedzając najbliższą hale, lub zaglądając na stronę www. Istnieje też takie pojęcie jak „stabilna oferta”. Jeśli kupiec jest zadowolony ze swojej grupy asortymentowej, ma dobrą rotacje i uzysk to po prostu może nie chcieć tego psuć. Oczywiście to nie znaczy że nic się nie da zrobić. Wystarczy, że wymyślisz rewelacyjną promocje, lub Twój produkt da coś czego nie potrafi inny. Wyobraź sobie że jesteś kupcem i czytasz ofertę której przesłanie to milknąca i błagająca o litość prośba: „ WEŹ MNIE NA PÓŁKE DO MEDIA MARKT”. Nie ma nic gorszego niż firma która sama nie wie co zrobić ze swoim produktem. Pozycjonowanie produktu, marketing, grupa docelowa, intensyfikacja sprzedaży, PR – jeśli te pojęcia są Ci obce kupiec to wyczuje i ominie Cię szerokim łukiem. Zanim więc zdradzisz że nie wiesz jak współpracować w kanale nowoczesnym jakim jest sprzedaż w sieciach handlowych, lepiej podepnij ofertę i swój produkt pod skonkretyzowaną wizje !

Kup szkolenie online.

A może najpierw chciałbyś posłuchać kogoś kto już był już po drugiej stronie i sprzedawał do MediaMarkt w Polsce. W tym celu nagrałem dla Ciebie szkolenie online, które można kupić w cenie jednego tankowania samochodu. Kliknij – zobacz – będziesz zawsze kilka kroków do przodu..

https://edu.kanalnowoczesny.pl/sieci-elektroniczne

obrazek

Tomasz Szacoń

Tomasz Szacoń

Tomasz Szacoń – to ja. Piszą o mnie, że jestem ekspertem rynku retail. Najwidoczniej to prawda, bo blog na którym jesteś prowadzę od 8 lat. Pierwsze transakcje z sieciami handlowymi przeprowadzałem w 2009 roku i od tamtego czasu jestem wciąż aktywny w tej branży. Wiem co działa a co nie w tym nowoczesnym kanale sprzedaży. Rozumie jak ułożyć proces sprzedaży do sieci handlowych, dzięki któremu Twoja firma zostanie bezpośrednim dostawcą. Potrafię pracować z handlowcami tak, żeby każdego tygodnia pozostawać w kontakcie z wszystkimi zrzeszonymi miejscami sprzedaży. Tworzę strategie sprzedaży do dyskontów, drogerii, hipermarketów i sklepów z elektroniką. A jeśli nie masz jeszcze Działu Sprzedaży i szukasz kogoś kto w imieniu Twojej firmy przestawi ofertę kupcom i podpisze z nimi kontrakty to mogę to być ja.

Zadzwoń: +48 500492444
Napisz: tomasz.szacon@retailpoland.pl