Nie obrażaj się na marketing.

        Instytut badania mediów opublikował raport, który obnaża wydatki na reklamę poszczególnych sektorów. Branża handlowa zagarnia 35% tortu. (źródło). W tym zestawieniu warte podkreślenia jest to, która z sieci handlowych wydała najwięcej na reklamę. Jak widzimy Lidl, Biedronka i Mediaexpert są w czołówce.

Dlaczego się reklamować ?
Wszyscy znamy januszy biznesu – najczęściej jest to synonim prezesa zarządu, innego „derektora” lub samozwańczego szefa. Taki jegomość tęsknie wspomina lata 90`te kiedy to nie było marketingu i wszystko sprzedawało się lepiej niż dziś. 

Wielkie współczucie dla działów marketingu, które składają się jak scyzoryk, żeby mieścić się w budżetach. Typowy szef-polak-cebulak chętniej wyda 4000zł na leasing swojej limuzyny niż na dotarcie ze swoim produktem do potencjalnych klientów. Ale jedno jest pewne – mamy rok 2018 i dziś nic nie sprzedaje się samo. Lata 90`te minęły bezpowrotnie. Dzisiejszy konsument to tzw. klient 2.0 – nielojalny, niecierpliwy i wymagający. Klient 2.0 w Polsce, podobnie jak na Zachodzie, zanim dokona zakupu, sprawdza opinie i porównają ceny. Z raportu Gemius z 2015 roku wynika, że robi tak 80 proc. Polaków (w USA czy krajach Europy Zachodniej wskaźnik ten sięga nawet 90 proc.).

Co z tym Lidlem i Biedronką ?
Powróćmy więc do tematu przewodniego. Dlaczego dwie sieci FMCG wydały na aż tak dużo na marketing ? Odpowiedź kryje się w innym raporcie. Jak wynika z raportu firmy Mintel Lidl i Biedronka odpowiadają aż za ok. 20 proc. innowacji produktowych wprowadzonych w ciągu ostatniego roku na polski rynek FMCG (źródło). Skoro wprowadzają innowacje – to trzeba o tym powiedzieć klientom. I tu dochodzimy do konsensusu moich wypocin:

  • nic nie sprzedaje się samo
  • klient nie umie kalkulować i obliczać
  • producent musi powiedzieć klientowi dlaczego ma kupić
  • wartością produktu jest jego rozpoznawalność

Pędząca, wszechobecna moda.
Dziś wszystko dzieje się tak szybko, że producenci nie nadążają za trendami i modą. Moda jest nie tylko w tekstyliach, ale też w kosmetykach, elektronice i produktach spożywczych. Nawet w alkoholach – niedawno modny był cydr, teraz piwa kraftowe. W związku z tym zjawiskiem sieci handlowe same zaczynają robić marki własne. Nie nazywamy ich Private Label lecz Private Brands. 

Z danych Nielsena wynika, że udział marki własnej w całym rynku FMCG wynosił w Polsce w 2016r. 19,9 proc., a w 2017 r. było to 19,6 proc. Zatem sprzedaż marki własnej rosła wolniej niż cały rynek. Cały rynek FMCG urósł o 4,4 proc., produkty markowe o 4,6 proc., a marki własne o 3,2 proc. Tymczasem rok wcześniej ten wzrost wyniósł 0,7 proc.

– Z tych liczb wynika, że renesans marki własnej w Polsce rozpoczął się już w 2017 r. – tłumaczy Szymon Mordasiewicz, dyrektor zarządzający firmy Nielsen w Polsce. – Pojawiło się dużo innowacji, produktów wysokiej jakości, ładnie opakowanych, trudnych do odróżnienia od produktów markowych. Sieci handlowe, szczególnie dyskonty, zainwestowały w cały szereg produktów premium, często zmieniając oblicze całej kategorii – dodaje.

Co dalej ?
Skoro sieci handlowe tak agresywnie reklamują swoje produkty to co z Twoją marką. Skąpisz na marketing ? Uważasz, że klient wybierze Twój produkt chociaż go nie zna?  Nic bardziej błędnego. Apelujemy do właścicieli produjtów – pożałujcie wakacji na Malediwach, pożałujcie na Porshe – ale nie żałujcie na marketing, który dociera do Waszych klientów. Wtedy środki na wakacje i inne zabawki pojawią się same !

Tagi:

Nie obrażaj się na marketing.

Tomasz Szacoń

Tomasz Szacoń

Tomasz Szacoń – to ja. Mówią o mnie, że jestem ekspertem rynku retail. Najwidoczniej to prawda, bo blog na którym jesteś prowadzę od 10 lat. Pierwsze transakcje z sieciami handlowymi przeprowadzałem w 2009 roku i od tamtego czasu jestem wciąż aktywny w tej branży. Wiem co działa a co nie w tym nowoczesnym kanale sprzedaży. Rozumie jak ułożyć proces sprzedaży do sieci handlowych, dzięki któremu Twoja firma zostanie bezpośrednim dostawcą. Potrafię pracować z handlowcami tak, żeby każdego tygodnia pozostawać w kontakcie z wszystkimi zrzeszonymi miejscami sprzedaży. Tworzę strategie sprzedaży do dyskontów, drogerii, hipermarketów i sklepów z elektroniką. A jeśli nie masz jeszcze Działu Sprzedaży i szukasz kogoś kto w imieniu Twojej firmy przestawi ofertę kupcom i podpisze z nimi kontrakty to mogę to być ja. Jestem aktywny na LinkedIN, gdzie obserwuje mnie 10000 osób.

Zadzwoń: +48 500492444
Napisz: tomasz.szacon@retailpoland.pl