Ten wpis najchętniej bym podzielił na 4 grupy produktów, bo różnie jest z tym audytem w kosmetykach, elektronice, FMCG i DIY. Ale mądrzy ludzie podpowiadają mi, że długich wpisów nikt nie czyta. Więc jak zwykle w felietonowym skrócie, który tak mało osób uprawia w mojej branży postaram się przybliżyć temat wizyty ludzi z sieci handlowych w Twojej firmie. Podobno gdy jeden pies wącha zadek drugiemu to już po pierwszych „niuchu” uzyskuje 70 podstawowych informacji o drugim osobniku. Prawie tak samo będzie to wyglądać z Twoją firmą. Trzeba ją zwąchać z każdej strony, żeby się upewnić że podoła lawinowym zamówieniom 😉 Jedziemy z tematem…
Bandyterka VATowska
Według portalu ONET w 2020 roku Stołeczna Policja prowadziła aż 552 spraw tzw karuzeli VAT. Wydawało by się, że już nie ma takich przekrętów, ale niestety jest inaczej. Nawet niektóre sieci handlowe uwikłały się w taki proceder (na przykład taka na literkę „N” z Wrocławia). W związku z tym kupiec będzie chciał się upewnić czy współpraca z Twoją firmą nie przyniesie „smutnych historii”. Od tego w każdej sieci jest odpowiedni dział. To ludzie którzy nie koniecznie znają się na produktach i nie są kupcami – raczej prawnikami, lub czymś w rodzaju „Działu Ryzyka”. Korzystając z dostępnych źródeł badają jakim jesteś kontrahentem i to bez konieczności wizyty pod Twoim adresem. Cel to upewnienie się, czy stabilnie płacisz podatki i czy razem z handlem nie prowadzisz jakiegoś „nielegalnego” interesiku. Jeśli jest się czym chwalić – to chwal się od razu. Ale jeśli ma wypaść jakiś trup z szafy to lepiej sam go wyjmij – przed napisaniem pierwszego maila do kupców.
Bisnode.
To taka wywiadownia gospodarcza, która korzysta aż z 50 źródeł. Dział prawny w sieci kupuje raport o Tobie i cyk wszystko już wiemy. Jeśli chwaliłeś się jaka to Twoja firma jest wielka i ile tam hektarów macie magazynu to za chwilę będzie to widać. Ale jeśli Twoja firma jest bidna, ale solidna to raczej może być pod górkę. Powiem szczerze że spółka zoo z kapitałem 5000zł założona kilka miesięcy temu raczej ma nikłe szanse na uzyskanie statusu dostawcy. Niedawno Biedronka pokazała listę swoich dostawców – większość z nich to Spółki Akcyjne. Jeśli chcesz sam się sprawdzić – co tam Bisnode wie o Tobie – będzie potrzebne jakieś 150-200zł netto i za chwile się pojawi raport. Warto!
Quality Manager.
QM to osoba która przyjedzie do Twojej firmy, żeby ocenić czy poradzisz sobie z lawinowymi zamówieniami. Zazwyczaj przyjeżdża kilkoro ludzi. W swoim życiu miałem do czynienia z audytami przy produkcji żywności oraz przy handlu warzywami i owocami. Głównie chodziło o sprawdzenie jakości przechowywania i pakowania produktów. Ważna była też logistyka. Jeśli chodzi o kosmetyki wizyta Quality Managera miała miejsce jedynie przy robieniu marki własnej dla jednego z dyskontów. Gdy pomagałem markom wchodzić do sieci takie audyty odbywały się zdalnie – jedynie na zasadzie sprawdzenia kontrahenta pod względem „bezpieczeństwa finansowo-księgowego”. Jeśli lubisz ludzi i szybko łapiesz z nimi kontakt to nie ma czym się martwić. Nie będzie trudnych pytań, ani sprawdzania jakie masz wykształcenie. Po prostu – QM chce ocenić organoleptycznie czy siedziba firmy nadaje się do przyjmowania dużych zamówień. Czy w ogóle pod ten adres może wjechać ciężarówka. Czy ma gdzie zawrócić. A co wtedy gdy będzie padał deszcz – czy się nie zakopie za stodołą? Czy kury sąsiada nie przestaną się nieść gdy jakaś SCANIA albo inny DAF będzie hałasować za płotem.
Kodeks etyki handlowej.
Niektórzy retailerzy proszą o podpisanie dokumentu, w którym zobowiązujemy się do przestrzegania dobrych praktyk. Nie chodzi jedynie o przestrzeganie prawa, ale też o pilnowanie dokumentów, dobre traktowanie pracowników i przestrzeganie wysokich norm moralnych jeśli chodzi o zatrudnienie i zwalnianie. Sieć handlowa spodziewa się, że podpisując kontrakt z Tobą doprowadzą do Twojego wzrostu w związku z czym lawinowo zacznie przybywać przychodu i innych z tym związanych problemów. Kolebką dobrego rozwoju jest kręgosłup moralny i zakorzeniona chęć do przestrzegania przepisów. Szarej strefie i mafijnym Januszom biznesu dziękujemy.
Jeśli czytając ten tekst masz wrażanie, że Twoja firma już jest gotowa do przyjęcia „audytorów” z sieci handlowych to opisz to dokładnie w ofercie i nie wahaj się z jej wysłaniem do kupców. A jeśli chcesz być bardziej skuteczny skorzystaj z naszej porady, bo wtedy #ToMaszSprzedane.