Definicja: Kanał nowoczesny to takie miejsce sprzedaży, w którym klient doświadcza zdarzenia zakupowego podejmując indywidualną decyzję. Inaczej mówiąc klient samodzielnie wybiera produkt i dokonuje zakupu. Mimo ryzyka kradzieży lub uszkodzenia produktów przez klientów ten model sprzedaży znacznie skraca proces obsługi i zwiększa koszyk zakupowy.
W Polsce kanał nowoczesny obejmuje wszystkie sklepy samoobsługowe:
- Sieci spożywcze FMCG
- Sieci elektroniczne RTV/AGD/MEDIA
- Sieci budowlane DIY
- Sieci drogeryjne
- Sieci aptek
- Stacje paliw
Według raportu Roland Berger (źródło) w 2016 roku udział kanału nowoczesnego przekroczył 58% całej sprzedaży i wynosił 210 mld zł. Niekwestionowalnym liderem w produktach spożywczych jest sieć Biedronka a za nią kolejno: Tesco, Lidl, Kaufland, Auchan, ABC, Lewiatan, Carrefour, Żabka i Intermarche.
Koło zamachowe ?
Dzięki kanałowi nowoczesnego efektywniej wykorzystuje się kapitał i nakład pracy. Zdaniem eksportów handel wielkopowierzchniowy okazuje się „kołem zamachowym” polskiej gospodarki. Problemem handlu tradycyjnego jest niska wydajność pracy i brak automatyzacji procesów. Wiele zadań muszą wykonywać ludzie nawet takie związane z przeliczaniem marż i zakupami czy dostarczaniem towaru. Zgodnie z w/w raportem sprzedaż na jednego pracownika sieci handlowej w 2015 roku wynosiła ponad 560 000zł. To oznacza, że miesięcznie jeden pracownik sprzedawał na blisko 70 000 zł każdego miesiąca. Kanał nowoczesny umożliwia także korzyści z efektu skali. Zakupy produktów od producentów dla wielu miejsc sprzedaży daje mnóstwo profitów. Dzięki temu zakupy w hipermarketach lub sklepach sieciowych są tańsze. Pamiętamy także o środowisku naturalnym, tworzeniu nowych miejsc pracy a także potencjalnych możliwościach eksportu o ile sieć handlowa ma swoje placówki za granicą.
Co dalej? Gdzie skręci rynek ?
Prognozuje się, że w 2020 roku kanał nowoczesny osiągnie 230mld obrotu. Dla porównania obroty sieci Biedronka to około 50mld rocznie. Oznacza to że w miarę wzrostu zainteresowania polaków nowoczesnym sposobem robienia zakupów sprzedaż będzie się przesuwać z niezrzeszonych sklepów typu „U grubego” lub „U Zosi” do sprzedaży wielkopowierzchniowej. Nie powinno to oznaczać, że małoformatowe sklepy zniknął z rynku. Osiedlowe sklepiki typu convenience (wygoda) przejmie Żabka, Mirabelka, i ekspresy od Tesco, Carrefour czy nawet Stokrotki. Ale nadal powinny dobrze się trzymać sklepiki u bardzo małych skupiskach. Żeby otrzymać status franczyzy i mieć szyld sieci ABC, Lewiatan lub Nasz Sklep trzeba osiągnąć określony pułap obrotów rocznych. Kto ich nie osiągnie nadal ciułał pod swoim brandem. Jenak może to być bardzo ciężkie gdyż czasami taki sklep drożej kupuje w swojej hurtowni niż przeciętny Polak w Biedronce – gdzie sens a gdzie logika 🙁
Podsumowanie.
Biorąc pod uwagę wszystkie znaki na niebie i ziemi nie ma lepszego miejsca rozwoju niż kanał nowoczesny. Jeśli nie ma Cię w sieciach handlowych to albo za chwile nie będziesz miał gdzie sprzedawać lub też już borykasz się z stagnacją. Budowanie swojej autorskiej sieci sprzedaży w całym kraju graniczy z cudem i wymaga zatrudnienia 300-500 mądrych osób w centrali oraz co najmniej 5000 ludzi w różnych miastach.
Problem z którym borykają się producenci to brak wzajemnego zrozumienia pomiędzy kupcem z sieci a handlowcem chcącym sprzedać tam swoje produkty. Jakieś bajońskie marże, kosmiczne kary, retro bonusy a tudzież nawet faktury wsteczne za logistykę. Ktoś kto pierwszy raz zderza się z taką nomenklaturą zaczyna zgrzytać zębami. Niektóre zapisy w umowach są na granicy prawa i ktoś kto je zaskarży wygra w sądzie. Ale cóż ten kanał sprzedaży się rozwija więc zamiast marudzić trzeba nauczyć się grać z kupcem w jego grę – w końcu tyle firm to robi, to czemu ja nie !!!