Skąd pochodzi moja wiedza o sieciach handlowych?

Moja wiedza to doświadczenie w sprzedaży do sieci handlowych która rozpoczęła się w 2008 roku. Pierwsza sieć w której byłem na spotkaniu to nieistniejące już MixElectronics. Od tamtej pory odwiedziłem centrale WSZYSTKICH wiodących sieci w kategoriach FMCG, Elektronika, drogerie, DIY a także Apteki, stacje paliw i sklepy meblowe. Rozmawiając z kupcami i pomagając producentom stwierdzam, że rozumiem wyzwania jednej i drugiej strony. No to teraz po kolei jak to się zaczęło.

2008 – potrzeba matką wynalazków.

Chciałem więcej zarabiać – to mi szef powiedział to więcej sprzedawaj = koniec dyskusji. Pracowałem w podkrakowskiej firmie która importowała to co się sprzedawało na Allegro. Czasem był to HUB USBx4 a czasem wyświetlacz do Nokii. Rynek ileś tam tego wchłaniał i ciężko było zwiększyć obroty. Wpadłem więc na pomysł, żeby takie produkty pojawiły się w MediaMarkt, Carrefour czy popularne wtedy MIX Electronics. Ale z czym do ludzi – nasz towar to chińszczyzna z przaśnymi opakowaniami. Zacząłem więc orientować się ile kosztuje zrobienie ładnego brandu, strony www i instrukcji obsługi, a szef pytał fabryk ile musi minimalnie zamówić, żeby fabryka zgodziła się na zmianę opakowań. Żeby Cię nie zanudzać powiem w skrócie, że w przeciągu roku byliśmy na półkach MediaMarkt i RtvEuroAgd.

2013 – przeprowadzam się

U mojego taty zdiagnozowano fibrosarcome – czyli nowotwór kości. Sprawy się komplikują i podejmujemy decyzję, żeby przeprowadzić się na lubelszczyznę. Moje dziecko ma prawie 3 lata i tutaj pójdzie do przedszkola a później do szkoły. Żegnam się z firmą, która wprowadziłem do kilku sieci handlowych i zabieram się do poszukiwania nowego pracodawcy. Wysyłam kilka CV ze szczegółami moich umiejętności sprzedawania do kanału nowoczesnego. Cztery firmy zapraszają mnie do współpracy i każda z nich mówi: „zaczynasz od jutra”. Jednak mój tata potrzebuje pomocy, więc proszę o 1-2 dni pracy w tygodniu a resztę online. Godzą się wszystkie 4 – zakładam działalność i rozliczam się FV23%. Każda z firm jest z innej branży, więc nie muszę dublować miejsc sprzedaży. Pracuję dużo i ciężko, ale w mojej głowie tworzy się jasny kierunek – usługi konsultingowe zamiast etatu.

2016 – występuje na pierwszej konferencji.

Rozmawiam na SKYPE ze znajomym zza granicy, który pracuje przez internet i codziennie raczy się piaszczystą plażą, słońcem i temperaturą +30. A ja przeglądam zimowe buty na Allegro i lajkuję promocję na apirynę z witaminą C. Obaj wiemy, że mu jest lepiej i pada pomysł, żebym zaczął pisać bloga o tym jak wprowadzać produkty do sieci handlowych. Jak by nie patrzeć umie to robić i już kilku firmom pomogłem. W internecie nic nie ma na ten temat. Zakupiłem więc na Allegro „blog w wordpressie” za 250zł i opracowuję 5 pierwszych wpisów. Pomiędzy pracą, obowiązkami ojca i męża próbowałem tworzyć wpisy, które mogłyby zainteresować ludzi. Roboty Google od razu czytały moje frazy i wskakuję na TOP1 w wynikach – tylko dlatego że jestem pierwszy. Po kilku tygodniach dzwoni do mnie jakaś randomowa Pani i zaprasza mnie na publiczne wystąpienie na targach. Tłumaczy, że czytała mój blog i że taka wiedza jest potrzebna, ale ona nie ma budżetu i pytanie czy przyjadę za darmo. Po wielu negocjacjach i namowach zgodziłem się – mam 30 minut i mam się jakoś ładnie ubrać. Odpalam Astrę w dieslu i jadę do Warszawy. Mam mieszane uczucia, a moje chytre cechy charakteru dają o sobie znać psując mi humor. Jadę wystąpić za darmo na targach, za które inni musieli płacić! Wewnętrzne rozdarcie sięga zenitu. Motyw cierpienia w literaturze zrozumiałem dopiero teraz…

2017 – współpraca z Biotechnologia.pl

Moje wystąpienie wyróżniło się spośród innych bo zamiast akademickiego pitu-pitu zaprezentowałem coś po między kabaretem a merytoryczną wiedzą. Mojego wystąpienia słuchała koordynatorka szkoleń z portalu Biotechnologia-peel. Podeszła do mnie i zaproponowała mi współpracę – opracowanie szkolenia i wspólne zaprezentowanie go do czytelników ichniego portalu/periodyka. Ale ja nic takiego wcześniej nie robiłem. Gadaliśmy więc prawie codziennie przez telefon – ona mówiła o komentarzach opisujących „historie dostawców” pod ich artykułami online – a ja wiedziałem jak te problemy rozwiązać. Szkolenie ułożyło się samo, a w zasadzie zrobili to ludzie – zgłaszając swoje problemy. Takim sposobem powstała pierwsza tematyka: „Jak sprzedawać kosmetyki do sieci handlowych”. W mailingu owego portalu było ponad 100 000 ludzi – od ręki sprzedaliśmy trzy terminy po 30 osób. Ale jednocześnie mój blog przeżył największe wzrosty wyświetleń, a mój telefon największą ilość odebranych połączeń. Tak jak w 2014 roku mogłem pracować z czterema firmami na raz tak teraz liczba wzrosła 10 razy.

2019 – pandemia i bony na cyfryzację.

Wybucha pandemia i mamy pełny lock-down. Rząd wspiera zamknięte restauracje i knajpy – rozdając bony na szkolenia. Mój telefon się grzeje od propozycji realizacji bonów na szkolenia sprzedaży do sieci handlowych. Są hotele, które zapraszają mnie, żeby przeszkolić cały zespół po cichu mimo zakazu. Ale jest trudne i ważne wymaganie – moje szkolenie musi mieć standard SUS 2.0 i certyfikację DEKRA lub ISO. Zgłaszam się do RIS Rejestr Instytucji Szkoleniowych i zalewa mnie rzeka dokumentacji. Ale co tam jest COVID wszyscy siedzą w domach więc spokojnie sobie kompletuje kwity. Po kilku miesiącach przechodzę audyt i cyk pyk jestem Instytucją Szkoleniową. Teraz na moje szkolenie można brać dotacje z BURu.

2024 – Biznesowe ZERO #10

Andrzej Borcz zaprasza mnie do odcinka w którym mamy rozmawiać o „wojnie cenowej Biedronka vs Lidl”. Temat w tym czasie jest gorący, a ja znam to wszystko od kuchni. Gadamy sobie na luzie w jego biurze w Krakowie. Odcinek nabija 160 tys. wyświetleń i jest drugim pod względem wyświetleń w tym cyklu (pierwszy to ten o Palikocie). Telefon się grzeje, skrzynka mailowa pełna. Drugi raz nie jestem w stanie obsłużyć zapytań które otrzymałem. Dzwonią do mnie prezesi największych firm w Polsce. Kilka miesięcy później prowadzę szkolenie Działu Sprzedaży w firmie która zatrudnia ponad 1000 osób. Udział w Kanale Zero wykopał moje usługi na kolejny poziom – tak jak kiedyś trafiałem do małych – teraz trafiam też do tych największych.

2025 – 10 lat Retailpoland – 1600 firm

Skąd pochodzi moja wiedza o sieciach handlowych? Przez 10 lat szkoleń oraz ponad 15 lat współpracy z sieciami zauważyłem, że wiele firm ma niemal identyczne problemy i zmaga się z podobnymi wyzwaniami. Zgłosiło się do mnie już ponad 1600 firm, które odsłoniły przede mną swoje pielesze i poprosiły o pomoc. Mam więc szerokokątny obiektyw i holistyczne spojrzenie na handel nowoczesny. Z drugiej strony rozumie też zakupy. Kupcy sieci handlowych pieczołowicie dbają o swoje kategorie głaskając je jak pupilka. Category Manager ma swoje wskaźniki wzrostów i płaci za głębokie analizy. Jedna strona przygotowuje się bardzo wnikliwie wręcz przesadzając z gromadzeniem danych. A druga strona – dostawca to taki nieokrzesany nastolatek, który idzie na spontan ELO jakoś to będzie ZIOM – skibidi tojlet.

Ja jestem osobą która ubiera nastolatka w gajer, ulizuje mu włosy, a wymagania kupca tłumaczy z polskiego na nasze. To co działamy razem?

Tomasz Sprzedane

Tomasz Szacoń

Tomasz Szacoń

Tomasz Szacoń – to ja. Piszą o mnie, że jestem ekspertem rynku retail. Najwidoczniej to prawda, bo blog na którym jesteś prowadzę od 8 lat. Pierwsze transakcje z sieciami handlowymi przeprowadzałem w 2009 roku i od tamtego czasu jestem wciąż aktywny w tej branży. Wiem co działa a co nie w tym nowoczesnym kanale sprzedaży. Rozumie jak ułożyć proces sprzedaży do sieci handlowych, dzięki któremu Twoja firma zostanie bezpośrednim dostawcą. Potrafię pracować z handlowcami tak, żeby każdego tygodnia pozostawać w kontakcie z wszystkimi zrzeszonymi miejscami sprzedaży. Tworzę strategie sprzedaży do dyskontów, drogerii, hipermarketów i sklepów z elektroniką. A jeśli nie masz jeszcze Działu Sprzedaży i szukasz kogoś kto w imieniu Twojej firmy przestawi ofertę kupcom i podpisze z nimi kontrakty to mogę to być ja.

Zadzwoń: +48 500492444
Napisz: tomasz.szacon@retailpoland.pl