W tej serii 10 artykułów staram się Wam przybliżyć techniki lokowania produktów w sieciach handlowych. Zaznaczam, że nie jestem ich autorem. Te metody istnieją od lat i są stosowane przez największe, światowe firmy. Dlatego możesz być spokojny, że zadziałają również w Twoim przypadku. Jako trzecią technikę opisuję tzw. akcje IN-OUT.
Jak to działa?
Technika polega na testowym launch`u (pokazaniu) Twojego produktu w określonej sieci handlowej. Test trwa kilka tygodni – maksymalnie miesiąc. Po tym czasie znika on z półek, a kupiec nie ponawia zamówienia. Test ma za zadanie sprawdzenie na żywym ciele, czy Twój produkt trafił w gusta konsumenta.
Plusy i minusy:
Wielkim plusem jest to, że nie ma potrzeby podpisywanie skomplikowanej umowy. Po prostu dostarczasz towar na określoną datę, dajesz odpowiednią marżę i czekasz na płatność. Nie musisz też zapewniać ciągłości towaru i nieograniczonych stocków na magazynie. Nie będzie kolejnego zamówienia, więc jeśli kupiec zamówi 5000szt to tyle musisz dokładnie mieć.
Minusów natomiast jest dwa. Po pierwsze prawo zwrotu! Test to test – zbierasz laury, jeśli się uda, ale odbierasz towar jeśli test okazał się klapą. Doradzam więc, żeby mieć dużo pomysłów co zrobić z towarem który wraca i należy odebrać go z magazynu centralnego.
Drugi minus to sprzedaż z palety lub ekspozytora. To dodatkowy koszt ma się rozumieć 🙂 Twój produkt nie wyląduje od razu na tzw „regale” – tam stoją Ci który są w stałej ofercie. Ty jesteś inałtem, więc musisz stać między alejkami, albo gdzieś w play-area. Ale odwagi, są tacy, którzy uwielbiają nowości i zawsze ciekawią ich ekspozytory.
Sam osobiście uważam, że IN-OUT to świetne rozwiązanie, żeby wypróbować swoje siły i sprawdzić czy nasza motyka nadaje się na to przysłowiowe słońce. Dlatego w każdej ofercie oprócz normalnej ceny net-net wrzucam też rozwiązanie in-out.
Powodzenia 🙂